Dzika i nieznana Afryka, kusząca swoją różnorodnością i kolorowością, to jeden z najchętniej odwiedzanych kontynentów. Całoroczne panujące tam lato, zachęca swoim ciepłem. Kraje Czarnego Lądu stają się intratną propozycją turystyczną, a prym wśród nich wiedzie Etiopia. To niesamowita kultura, o której nie ma pojęcia wielu Europejczyków. Oprócz słońca czeka tam pyszna kawa, a także różnorodność etniczna.
Dawna Abisynia
Etiopia, a w zasadzie Federalna Demokratyczna Republika Etiopii leżąca na wschodzie Afryki. Dawniej państwo to dumnie nosiło nazwę Abisynia. Jej etymologia zaczyna się jeszcze w czasach przed naszą erą, kiedy to plemię Habesz, w poszukiwaniu własnego lądu przywędrowało na te tereny. Z tej nazwy później jednak zrezygnowano, prawdopodobnie dlatego, że słowo habesz w języku arabskim oznacza po prostu włóczykij. Określenie to było uznawane za pogardliwe oraz często używane w okresie sporów między mieszkańcami wyznającymi islam, nazywali tak oni chrześcijan. Abisynię zastąpiono nazwą Etiopia, która pojawia się w wielu biblijnych opowieściach. Słowo to wywodzi się z greckiego aithiopes, czyli brunatne twarze. Została ona oficjalna uznana, jako nazwa kraju.
Etiopia ludność- ponad podziałami
Etiopia jest jednym z najbardziej odizolowanych krajów w Afryce. Otoczona wysokimi górami i rwącymi potokami, które w porze deszczowej stanowią zaporę nie do przejścia. Próżno szukać w niektórych jej rejonach, utwardzonych, asfaltowych dróg, a niektóre mniejsze miejscowości pozbawione są elektryczności. Dzięki tym warunkom, mieszkańcy Etiopii wiedzieli, że muszą stanowić jedność, nawet w przypadku dużej różnorodności etnicznej. Żyje tam bowiem 8 plemion, które zdołały zachować swoją kulturę i tradycje. Naturalnymi przedstawicielami plemion Afrykańskich są Mursi. To duża grupa zamieszkująca tereny dawnej Abisynii. Charakterystyczną cechą kobiet, są gliniane koła umieszczone w wargach. Głównym źródłem ich dorobku są turyści. Za wstęp na teren wioski, czy zdjęcia z tubylcami musimy zapłacić, po wcześniejszych negocjacjach z wodzem. Reszta ludności trudni się pasterstwem. Kolejnym plemieniem są Hamerowie. Zdecydowanie najbardziej przyjaźni turystom i chętni do rozmowy. Pokrywają twarze jasnym pudrem, a włosy zaplatają w drobne warkoczyki. W dolinie Omo urzęduje lud Konso. Są to rolnicy z krwi i kości, którzy mieszkają w okrągłych chatkach wśród Estońskich wzgórz. Budowane przez nich kamienne tarasy są wpisane na listę UNESCO. W samych górach mieszka plemię Dorsi. Budują chaty z bambusa, w których mieszkają wraz ze swoimi zwierzętami. Ich głównym zajęciem jest tkactwo. Lud Ormo, zajmuje tereny tuż przy granicy z Kenią, mają oni własny język- ormo, a ich głównym zajęciem jest rolnictwo i hodowla zwierząt. Najbardziej unikalnym pod względem kultury jest plemię Suri. Zamieszkują tereny przygraniczne z Sudanem. Budują domki na zboczach wzgórz, w kształcie pszczelich uli. Najmniejszą grupą zamieszkującą Etiopię jest Bodi. Ich populacja liczy zaledwie 35 tysięcy. Ciekawostką jest, że chłopców karmi się tu na potęgę, ponieważ im jest grubszy, tym powinien być przystojniejszy w oczach tubylców. Ostatnim plemieniem jest -Ari. To najbardziej ucywilizowana społeczność. Żyją oni zdecydowanie bliżej technologii niż natury, to własnie wyróżnia ich spośród reszty. Mimo że różnorodność etniczna jest ogromna, ludzie żyją ze sobą i się tolerują, tworząc zwarte grupy społeczne.
Co warto zobaczyć w Etiopii?
Kraj wielu kontrastów, ma do zaoferowania turystom swoje największe skarby. Etiopia, która nigdy nie była skolonizowana, zachowała swoje naturalne piękno. Na początku warto udać się do Lalibeli- jest ona nazywana 8 cudem świata. W skałach wykuta jest świątynia, mieszkańcy wierzą, że ich król miał tu sen, który nakazał mu wykuć „drugą Jerozolimę”. Miasto wypełniają liczne kościoły i rzeźby w monolitycznych skałach. Kolejnym punktem powinna być dolina rzeki Omo. Możemy tam się udać jedynie w porze suchej. Doświadczymy tam niesamowitego szoku kulturowego. Wioski są praktycznie odcięte od świata, a ludzie żyją tam tak, jakby czas zatrzymał się w miejscu. Warto udać się do najwyżej położonego jeziora na świecie. Tana- leży na wysokości 1800 metrów nad poziomem morza. Jedynie w tym miejscu, można zobaczyć pływające papirusowe łodzie, a także odwiedzić klasztory na małych wysepkach. Udajmy się także, pod niepowtarzalne Wodospady Nilu Błękitnego. Malownicze widoki, piętrzącej się wody Nilu i spływające prawie pionowo w dół, wprawią w zachwyt wszystkich, nie tylko miłośników przyrody. Na koniec, odwiedźmy Aksum, które około 2 tysiące lat temu, było stolicą potężnego królestwa. Dziś oprócz ruin, niewiele z niego pozostało. Znajdziemy tam pozostałości kościołów, zamku, królewskich grobowców, wysokich na 30 metrów kamiennych kolumn, a także kamienne trony. Była tu dawna kolebka chrześcijaństwa. Aksum i jego okolice dalej pozostają niezbadane w całości, więc nadal skrywają w sobie wiele tajemnic.
Etiopia to kraj, obok którego trudno przejść obojętnie. Wieżowce w stolicy, przeplatają się z pozbawionymi prądu wioskami. Najsmaczniejsza na świecie kawa, a także bardzo gościnni mieszkańcy, czekają na turystów. Warto odwiedzić ten kraj, by zobaczyć ogromną ilość kontrastów i różnic etnicznych.
Najnowsze komentarze